„Zabójstwo Rogera Ackroyda” jest
jednym z najbardziej udanych dzieł Agaty Christie, a jednocześnie, swego czasu,
kontrowersyjnym. To właśnie z powodu tej książki autorka została wykluczona z
tak zwanego "Klubu Detektywów", zrzeszającego autorów powieści
kryminalnych. I teraz mam zagwozdkę, jeśli powiem dlaczego, zdradzę puentę.
Inaczej się nie da. Zarazem jest to jeden z największych atutów tej książki,
rzecz niezmiernie trudna technicznie do wykonania.
![Zabójstwo Rogera Ackroyda [Agata Christie] - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE](http://cyfroteka.pl/images/BRD.png)
Wspomnę zatem tylko, że w latach ’30
XX wieku autorzy powieści detektywistycznych pilnie przestrzegali
skomplikowanych reguł, rządzących tym gatunkiem. „Oburzenie wywołane
kontrowersyjnym zakończeniem „Zabójstwa Rogera Ackroyda” Doroty L. Sayers
skwitowała krótko: ” Sprawą czytelników jest podejrzewać wszystkich”. W tej
właśnie kategorii należy rozpatrywać jeden z najbardziej zwodniczych pomysłów
Christie, zastosowanych przez pisarkę w „Akroydzie” oraz „Nocy i ciemności”. W
obu powieściach zmylony czytelnik zaczyna innymi oczami spoglądać na jednego z protagonistów
i bez zastrzeżeń przyjmuje, że jest on osobą prawdomówną.”[1]
Ostatecznie to właśnie ta, a nie
inna książka przyniosła Christie ogromną sławę, a po krótkiej banicji pisarka została
na powrót przyjęta do „Klubu”.
Ponieważ ta strona powieści została już wielokrotnie omówiona w różnych recenzjach, skupię się na czymś zgoła innym, na niemniej frapujących tematach drugoplanowych, budujących tak zwane tło obyczajowe oraz kulisach powstania książki. Główny wątek, kryminalny, jak możemy się domyślić, zostaje bezbłędnie rozpracowany przez najgenialniejszego detektywa pod słońcem, dysponującego małymi, szarymi komórkami najwyższej jakości.

„Jeśli jednak uświadomimy sobie,
że „Zabójstwo Rogera Ackroyda” [1926 przyp. moje] powstało tuż przed
niewyjaśnionym zaginięciem Christie i jej późniejszym rozwodem, brak notatek z
drugiej połowy tej dekady staje się do pewnego stopnia zrozumiały.”[3]
Lekarz mieszka ze swoją siostrą,
która stanowi jednoosobowe biuro detektywistyczne: „Karolina nie potrzebuje
wychodzić z domu, by o wszystkim wiedzieć. Siedzi w kuchni i wiadomości same do
niej przychodzą.”[5]
W „Autobiografii” Christie
zanotowała genezę powstania postaci panny Marple: „Niewykluczone, iż panna
Marple pochodzi w prostej linii od siostry doktora Shepparda z „Zabójstwa
Rogera Ackroyda”. Uwielbiam tę postać. Kąśliwa stara panna, ciekawska, taka co
to wszystko wie, wszystko słyszy – jednym słowem, pełna domowa obsługa
detektywistyczna.”[6]

„- Widziałam się dzisiaj z Florą
Ackroyd – oznajmiła panna Ganett. – Biorę, nie, oddaję. Omyliłam się.
- Cztery kółka – powiedziała Karolina.
– Gdzieś się z nią widziała?
- Ona mnie nie zauważyła –
odparła panna Ganett, kładąc wielki nacisk na słowo „mnie”, gdyż sprawy takie
są niesłychanie ważne w maleńkich zbiorowiskach ludzkich, a takim jest nasze
King’s Abbot.”[7] Cały rozdział to rozmowa czterech osób, gdzie fragmenty
dotyczące gry przeplatane są najświeższymi wiadomościami. Palce lizać!


Inspektor Raglan patrzył
zdumiony. Byłem szybszy od niego:
- Myśli pan o ślepej uliczce?”[8]
Książka, oparta na intrydze typu „kto
zabił” jest genialna w swojej nowatorskiej na tamte czasy konstrukcji, czym zresztą
do dziś zaskakuje czytelnika. Posiada także wspaniale pokazane tło obyczajowe,
zdradzające jak wnikliwą obserwatorką była Christie. „Zabójstwo Rogera Ackroyda”
znalazło się wśród dziesięciu ulubionych prac samej autorki i zdecydowanie
należy do najlepszej dziesiątki jej dzieł, jeśli takową miałabym utworzyć, a
także znajduje się w czołówce najwyżej ocenianych powieści pisarki.
Gorąco polecam nie tylko fanom książek
Agathy!
[1] Curran
John, „ABC zbrodni Agathy Christie: Sekrety z archiwum pisarki”,
Wydawnictwo Dolnośląskie, 2012, s. 40
[2] Curran John, „Sekretne
zapiski Agathy Christie”, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2010, s. 42
[3] tamże s. 40
[4] Christie Agatha, „Zabójstwo
Rogera Ackroyda”, tłum. Zakrzewski Jan, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2012, s. 10
[5] tamże s. 7
[6] Christie Agatha, „Autobiografia”,
tłum. Konikowska Magdalena, Lechowska Teresa, Wydawnictwo Dolnośląskie, 22
września 2010, s. 389
[7] Christie Agatha, „Zabójstwo
Rogera Ackroyda”, tłum. Zakrzewski Jan, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2012, s. 173
[8] tamże s. 133-134
Recenzja bierze udział w wyzwaniach: